środa, 27 marca 2013

Jajka faszerowane



JAJKO- chrześcijański symbol płodności, odradzającego się życia oraz znak zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią, czyli symbol zmartwychwstania.
W Wielkanoc spożywamy jajka w najróżniejszych postaciach. Ja chyba najbardziej lubię te faszerowane, przed samym podaniem podgrzane na patelni.

Przepis jest bardzo prosty, a do ich przygotowania potrzebne będą:

4 jajka
  niewielka cebula
½ pęczku szczypiorku
 ½ natki pietruszki
sól
pieprz
masło
bułka tarta


Jajka należy ugotować na twardo. Następnie zalać je zimną wodą i ostudzić. 
Ostrym nożem przekroić na połówki (uwaga na ręce i skorupki, które są kruche). Następnie każdą połówkę wydrążyć, a białko i żółtko posiekać i wrzucić do miski.
Drobno pokrojoną cebulę podsmażyć na niewielkiej ilości masła, a następnie połączyć z jajkiem. Dodać posiekaną natkę pietruszki, szczypiorek, sól i pieprz.
Farszem wypełnić skorupki jajek, a następnie obtoczyć w bułce tartej i podsmażyć na maśle, aż będą rumiane. Jajka można spożywać zarówno na ciepło jak i zimno.





niedziela, 24 marca 2013

Porozmawiajmy o zdrowiu 2


W sobotę 23 marca w Dworku Białoprądnickim uczestniczyłyśmy w kolejnym spotkaniu z cyklu „Porozmawiajmy o zdrowiu”. Tym razem tematem było zdrowie mężczyzn, a gościem wieczoru pani Ewa Kasprzyk, aktorka. 
Po godzinnej rozmowie z panią Ewą, nastąpiła prezentacja  3 firm: Synevo, Vimed oraz MEDestetis, które zachęcały mężczyzn do większego dbania o swoje zdrowie. Jednak wszyscy podkreślali, że to w rękach kobiety ich zdrowie :) i jak tu się z tym nie zgodzić! 

Także drogie czytelniczki- zachęcajcie swoich mężczyzn do tego, aby prowadzili zdrowy tryb życia, więcej się ruszali, częściej badali- to naprawdę bardzo ważne!
Dbając o siebie pamiętajmy także o tych, którzy znajdują się obok nas! Oni sami się nie zmobilizują- potrzebują naszej zachęty.
Na koniec spotkania odbyło się losowanie nagród ufundowanych przez sponsorów, od firmy Flos lek każdy otrzymał upominek kosmetyczny, a firma „Melasa” przygotowała pyszny poczęstunek! Można było zakupić także prawdziwą oliwę z oliwek w bardzo dobrej cenie.

Zachęcamy wszystkie krakowianki do uczestnictwa w tych spotkaniach. To nie tylko przyjemne spędzenie czasu, ale także spora dawka wiedzy na temat zdrowia i właściwego stylu życia.
Następne spotkanie już 27 kwietnia i  my tam na pewno będziemy.
Do zobaczenia :)




czwartek, 21 marca 2013

Konjac



Dziś chce się z Wam podzielić moimi wrażeniami na temat gąbki konjac. Kupiłam ją kiedyś na promocji w Rossmannie. Długo leżała w szufladzie, aż w zeszłym tygodniu sobie o niej przypomniałam.

Z opisu producenta:
 „Jest to produkt naturalny uzyskiwany z korzenia drzewa azjatyckiego o nazwie konjac. Jest w 100% biodegradowalna. Zawiera naturalny środek myjący, który pomaga wyrównywać odczyn pH skóry i posiada właściwości nawilżające. Gąbka nie zawiera barwników i sztucznych dodatków. Przeznaczona do wszystkich typów skóry, idealna dla cery trądzikowej i problemami dermatologicznymi. Nawilża w sposób naturalny, czyni skórę miękką i elastyczną. Pobudza krążenie krwi”
Tyle w skrócie z opisu.

A jakie były moje odczucia? 
Gąbka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie!
 Po wyjęciu z opakowania jest wilgotna i mięciutka, bardzo przyjemna w dotyku. Nie trzeba na nią dawać żadnego środka myjącego, bo zwilżona świetnie oczyszcza skórę twarzy. Ja używam ją do zmywania makijażu lub czarnego mydła. Gąbka przy okazji delikatnie masuje, a skóra jest później świetnie nawilżona i świeża. Jest bardzo delikatna i myślę, że jak już zaczniecie ją używać to nie będziecie sobie wyobrażały bez niej wieczornego demakijażu.
Po użyciu trzeba ja tylko dobrze wypłukać i odwiesić, żeby wyschła.
Sprawdźcie koniecznie gąbkę konjac!

 
 



wtorek, 19 marca 2013

Zielona sałatka


Na pewno czasem szukacie pomysłu na lekką sałatkę na kolację, drugie śniadanie lub gdy „coś za wami chodzi”.
Dziś ekspresowy przepis na smaczną i zdrową sałatkę, w której dominuje kolor zielony. W końcu już prawie wiosna!

Wystarczy wymieszać rukolę, sałatę lodową, kiełki rzodkiewki i lucerny (tutaj), ser pleśniowy. Wszystko to polać odrobiną oliwy z oliwek i posypać suszonymi pomidorami. Tylko tyle, a jakie smaczne :)
Myślę, że niedługo suszone pomidory będzie można wreszcie zastąpić świeżymi, czerwonymi pomidorami.
Pozdrawiam
B.